sobota, 9 października 2010

Męczę i dręczę jedną z włóczek na wykonanie pewnego prezentu urodzinowego. To prototyp więc cierpliwość moja wystawiona jest na próbę. Dorabiam też do niego rękawiczki "do kompletu". Mam nadzieję, że obdarowanej Gabrieli przypadnie do gustu....

Szydełkowanie na świeżym powietrzu, obok czytania na trawie jest moją ulubioną czynnością. Dziś pogoda dopisuje bardzo. A fakt, iż przy tak pięknej pogodzie dziadkowie Antonisława zabrali go na dłuuuuuuuugi spacer w poszukiwaniu Danieli i Jeleni sprzyja spokojnej pracy bez uganiania się za dziecięciem na czterech kończynach :)

Kocham taką jesień...

Miłego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz