piątek, 22 listopada 2013

Cuda wianki. Stokrotki w listopadzie! Ba, grudniu prawie.

Słońce, spacer, ławka i rozchichrane dziecko kucające w trawie jak zając ;)

skutkuje bukietem stokrotek. Rozchichotanych.


 zdjęcie telefonicze (nie tam żebym się tłumaczyła)

 Dziecko drogie, co ta matka Ci z włosami zrobiła....


 A w temacie robót. Się robotuje komin. Wielkie to to, ciężkie to to.... ma być szał (!).
 Więc będzie. Szał beżowo - szary... byle do końca, a końca nie widać ;)

Dobry dres zawsze spoko. Zawsze szary!

Z ucałowaniem rączek

eM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz